fbpx

Na północ od Czarowiecza I tom cyklu Istota Drzewna

Dawno temu powstało zwierciadło. Dawno temu ukryto w nim domy, las i ludzi. Ukryto też magię, wspomnienia i nieznaną nikomu historię. Pochowano przed światem, pod lustrzaną taflą. Tam, gdzie ziemia nie jest ani żywa, ani martwa. Gdzie wiosna nie nadchodzi, a przeszłość nie chce odejść. W miejscu zwanym Czarowieczem.  Koślawym odbiciu Krakowa, jakiego dziś już nikt nie pamięta.

 

„(…) Narodziny na ziemi, która sama nie rodzi nigdy nie zwiastują niczego dobrego. (…) Gdyby Aurelia o tym wiedziała, być może wstrzymała by się jeszcze trochę. Złapałaby mocno pępowinę i trzymała tak długo, aż matka zdąży udać się za lustro, by urodzić ją tak jak należy, w zgodzie z tradycją. No cóż, nie wyszło. Gdy teraz o tym myślała, w jej głowie formował się absurdalny obraz jej samej, jako małej siewki i matki, będącej dla niej wtedy całym światem. Kawałeczkiem ziemi z którą łączył ją mocny, życiodajny korzeń i z którym wyrwano ją nagle, by mogła wypuścić nowy. W tym dziwnym, obcym świecie. Tylko jak zapuścić korzenie w ziemi, która nigdy nie rodzi i w której wszystko, co korzeń zapuszcza, zastyga i tkwi w tym stanie niemego zawieszenia? Jak wzrastać? Skąd czerpać siłę? Jak nie pozwolić, by zasnąć wraz z nią?”

 

Aurelia Zimoziół, młoda zielarka, ceni sobie spokój i rutynę, zupełnie jak rośliny, którymi z oddaniem się zajmuje, Trudno jej jednak zignorować fakt, że nie wszystko w Czarowieczu wydaje się takie, jak powszechnie się uważa. Gdy całkiem niespodziewanie nad miastem pojawia się niepokojący cień, a mieszkańców ogarnia postępująca niemoc, spokój zaczyna się łamać. Kiedy las zaczyna się dusić, a szepty dochodzące z serca prastarej puszczy przybierają na sile, z mgły wyłania się historia równie splątana, jak korzenie drzew, pod którymi dotąd się kryła.

 

„Na północ od Czarowiecza”

to baśniowa powieść fantasy z gatunku eco-fiction.  Jest jak leśny strumień, którym płynie się wartko i przyjemnie, lecz podróż pełna przygód i magii,  nie jest jedyną, którą oferuje. Gdy spojrzeć na dno, wyłania się odbicie współczesnych, skrzywionych wartości oraz kalekiej relacji człowieka z naturą, traktowanej niczym zwyczajny produkt.

Aktualności

Ostatnia kropka postawiona. Teraz czas na szukanie wydawnictwa ( jeżeli jesteś ciekawa/y jakie wyboje czyhają na drodze do wydania pierwszej książki, to zapraszam Cię na mój profil IG @kadrpodwiatr Tam pod hasztagiem #książkaodpoczątku na bieżąco dzielę się postępami pracy nad powieścią).